Odwiedzin:
Online:
ZABYTKI - OCHRONA DZIEDZICTWA
WYKOPALISKA ARCHEOLOGICZNE
ARTYKUŁY O ZABYTKACH
MUZEUM - INFORMACJE
UTRACONE DZIEDZICTWO
Edycja: Cmentarz żydowski w Kamieniu Pomorskim
Zdjęcie:
Tytuł:
W bieżącym roku minie czterdziesta piąta rocznica likwidacji cmentarza żydowskiego w Kamieniu Pomorskim. Znajdujący się na rogu ulic Bolesława Chrobrego, Adama Mickiewicza i Tadeusza Rejtana kirkut doczekał się swojego upamiętnienia w 1996 r. Ustawiona wówczas tablica z czarnego granitu, w kształcie macewy przetrwała jednak tylko kilka tygodni. Przez kolejne dwanaście lat przypominała o niej jedynie podstawa. 3 kwietnia 2008 r. ustawiono na niej głaz z napisem „Pamięci przedwojennej społeczności żydowskiej Kamienia Pomorskiego”.
Jej początki w naszym mieście sięgają 1663 r. kiedy to Żydom z Poznania przyznano prawo wolnego handlu na Pomorzu, w tym i w Kamieniu. Za pierwszego przedstawiciela ludności żydowskiej, dla którego Ziemia Kamieńska w końcu XVII wieku stała się domem, uchodzi kupiec Salomon Jacob. W 1752 r. lista kamieńskich Żydów liczyła dwadzieścia trzy nazwiska. W 1877 r. oddano do użytku nową synagogę przy ówczesnej ulicy Speicherstrasse, dzisiejszej Pocztowej 2. W szczytowym 1880 r. kamieńska gmina żydowska liczyła 158 osób. Od tego momentu systematycznie się kurczyła. Na przełomie lat 1930/1931 w mieście było zaledwie 35 Żydów. Ostatecznie gmina okazała się zbyt małą, by móc się utrzymać. Zmuszona była sprzedać bożnicę miastu, które umieściło w niej Urząd Pracy, przebudowując później budynek na cele mieszkalne. Po 1945 r., już w polskim Kamieniu, w budynku tym mieściła się przez pewien czas, przypuszczalnie do oddania do użytku wyremontowanego gmachu Szpitala Powiatowego, izba chorych.
O cmentarzu żydowskim w Kamieniu Pomorskim wiadomo niewiele. Przyjmuje się, iż powstał na początku XIX wieku poza zabudowaniami miejskimi. Wiemy też, że kamieńscy Żydzi mieli już przed rokiem 1800 swojego grabarza, którym był Abraham Lewin. Z czasem miasto wrastało swą zabudową w okolice cmentarza. Jego usytuowanie poza nim stało się w konsekwencji rozwoju Kamienia położeniem w śródmieściu. Żydowska nekropolia przetrwała czasy hitlerowskie. Została wtedy nawet otoczona ceglanym murem. Dziś nie wiemy niestety, jak wyglądał sam cmentarz. Na znajdujących się w zbiorach MHZK jedynych fotografiach przedstawiających kirkut uwieczniono jedynie jego ogrodzenie od strony apteki w 1967 r. i likwidację rok później.
Po 1945 r. zakwalifikowany został, podobnie jak ewangelickie nekropolie znajdujące się w mieście, do likwidacji.
W 1954 r. Minister Gospodarki Komunalnej wydał okólnik dotyczący zamykania i likwidacji cmentarzy wyznaniowych. Powyższa regulacja miała istotne znaczenie na tzw. Ziemiach Odzyskanych, gdzie otworzyła formalną możliwość zamykania i w konsekwencji likwidację opuszczonych i zaniedbanych (głównie ewangelickich) nekropolii. Nie pasowały one do tworzonego przez propagandę obrazu odwiecznie polskiego charakteru tych ziem i budziły, z powodu świeżych jeszcze ran wojennych, zrozumiałe emocje wobec tych widocznych śladów niemieckiej obecności.
W powiecie kamieńskim do przyśpieszenia, w kwestii wprowadzenia w życie powyższej regulacji, doszło w ostatnich miesiącach 1957 r. W listopadzie i grudniu tegoż roku prezydia Gromadzkich Rad Narodowych, a wcześniej kamieńskiej Miejskiej Rady Narodowej, podejmując uchwały dotyczące zamykania nieczynnych cmentarzy, wnioskowały do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie o akceptację podjętych decyzji - likwidację cmentarzy po upłynięciu ustawowych pięćdziesięciu lat od daty ostatniego pochówku oraz zmianę przeznaczenia zajmowanych przez nie terenów. We wszystkich, poza Kamieniem, przypadkach o zamknięcie i likwidację wyznaniowych nekropolii wnioskowali przewodniczący prezydiów właściwych terytorialnie terenowych organów władzy państwowej. Projekty uchwał wszędzie podejmowano przez aklamację, a termin ich wykonania miał być natychmiastowy. Odpowiedzialnych za nie uczyniono przewodniczących prezydiów GRN, a w Kamieniu zastępcę przewodniczącego Prezydium MRN, który był także wnioskodawcą uchwały. Podejmowane decyzje motywowano w ten sam sposób. Za zamykaniem przemawiać miało istnienie innych cmentarzy na obszarze działania prezydium, które w pełni zaspokajały potrzeby mieszkańców. W większości przypadków istotna stała się także odległość do pięciu kilometrów, dzieląca czynne cmentarze od osad, w których nieczynne nekropolie miały być zlikwidowane.
W Kamieniu stosowną uchwałę, dotyczącą zamknięcia i likwidacji cmentarza przy Kościele św. Mikołaja oraz kirkutu, podjęto najwcześniej, bo już 13 sierpnia 1957 r. Ostatecznie jednak w sprawie tej przez kilka lat nic się nie działo. A decyzja o zamknięciu kirkutu została wydana dopiero w 1961 r.
Do sprawy cmentarza żydowskiego powrócono dwa lata później. 3 maja 1963 r. członkowie Prezydium MRN w Kamieniu Pomorskim, na wniosek dyrektora miejscowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, podjęli jednomyślną uchwałę o likwidacji nekropolii i przeprowadzeniu ekshumacji zwłok na miejscowy cmentarz komunalny. Wykonanie uchwały uzależniono od jej akceptacji przez Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie. W złożonym, dzień wcześniej wniosku, dyrektor MPGK uzasadniał, że zamknięty w 1961 r. cmentarz utrudniał „rozwiązanie węzła komunikacyjnego centrum miasta”, a także wpływał nieestetycznie „na otaczające zabudowania i zieleń”.
W związku z podjęciem powyższej uchwały na cmentarzu przeprowadzono wizję lokalną. Dzięki protokołowi z jej przebiegu, który zachował się zasobie Archiwum Państwowego w Międzyzdrojach, dowiadujemy się jak wyglądała ta nekropolia. Kirkut zajmował obszar o powierzchni 600 m2. Położony w śródmieściu był ograniczony ulicami Bolesława Chrobrego, Adama Mickiewicza i Tadeusza Rejtana. Wyrastał ponad poziom chodnika na wysokość ca 2 – 0,7 m. „ze spadkiem w kierunku przyległych ulic”. Był otoczony murem z palonej cegły wzmocnionym wystającymi na zewnątrz kotwami. Na cmentarzu, jak stwierdzono, znajdowały się 43 groby. Na liczbę tę składało się: „6 mogił z nagrobkami niezdewastowanymi”, 21 mogił obmurowanych, zdewastowanych i zapadniętych oraz 16 całkowicie zniszczonych. Na podstawie możliwych do odczytania napisów na zachowanych macewach ustalono datę ostatniego pochówku, którym był 27.02.1931. Cmentarz porastały chwasty i 18 drzew, które pozbawione „wartości dekoracyjnej i użytkowej” zakwalifikowano do wycinki, zaś od strony ul. Chrobrego znajdowała się zrujnowana „kaplica” - dom przedpogrzebowy stanowiący zagrożenie dla przechodniów. Od 1945 r., przez osiemnaście lat, nie zaobserwowano zainteresowania „ze strony rodzin lub bliskich” oraz ich troski o należyte utrzymanie mogił.
Warunkiem sine qua non stało się zdobycie zgody na likwidację, którą wyrazić mogło jedynie Ministerstwo Gospodarki Komunalnej. Zgodnie z przepisami, jeśli od daty ostatniego pochówku nie minęło 40 lat, a tak było w omawianym przypadku, ten resort decydował o możliwości likwidacji cmentarza, przy której niezbędnym było przeprowadzenie ekshumacji zwłok.
Zadanie likwidacji cmentarza oraz uporządkowania terenu i założenia na nim zieleńca Prezydium MRN powierzyło MPGK. Termin wykonania ustalony został na 30.11.1963 r.
Przed procedurą ubiegania się o zgodę Ministerstwa niezbędna stała się akceptacja uchwały MRN przez Prezydium WRN, stąd 29 maja 1963 r. miejski Referat Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej wystąpił z wnioskiem o likwidację cmentarza do swego odpowiednika w Prezydium WRN podkreślając, że kirkut, jak czytamy, „stwarza nie przyjemny wygląd dla turystów i kuracjuszy przybywających do Kamienia oraz dla mieszkańców miasta”, a także „uniemożliwia zrealizowanie planu usprawnienia komunikacji drogowej” nad morze. Dodatkowo władze miasta zobowiązały się pokryć wszystkie koszty likwidacji i ekshumacji.
Prezydium WRN nie działało jednak zbyt szybko. 11 kwietnia 1964 r. MPGK prosiło o „określenie ewentualnego terminu uzyskania zgody” na likwidację cmentarza, co pozwoliłoby zaplanować niezbędne, w przypadku przedłużania się procesu decyzyjnego, prace konserwacyjne. Niekiedy jednak działania zabezpieczające ze strony MPGK stawały się konieczne, jak w przypadku wyburzenia przylegającej do ulicy zrujnowanej „cmentarnej szopy” [domu przedpogrzebowego? - B.B.] grożącej zawaleniem.
Ostatecznie Prezydium WRN poinformowało kamieńskie MPGK, że decyzję o wyrażeniu zgody na przedwczesną likwidację cmentarza podejmie Ministerstwo Gospodarki Komunalnej, co przypuszczalnie miało nastąpić w trzecim kwartale 1964 r. Jednocześnie zobowiązano MPGK do prowadzenia prac porządkowych na omawianym obiekcie do czasu ostatecznej decyzji ministerstwa. Prac tych jednak przedsiębiorstwo nie wykonywało w oczekiwaniu na pozytywną decyzję Warszawy.
Termin trzeciego kwartału 1964 r. nie został dotrzymany. Mimo uchwały Prezydium WRN z 2 listopada 1965 r. zezwalającej na likwidację cmentarza podyktowaną, jak pisano, „niewłaściwą lokalizacją z uwagi na jego położenie w centrum miasta oraz stałą dewastację obiektu” ostateczna decyzja nie była jeszcze podjęta.
15 listopada 1965 r. Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Prezydium WRN wystąpił do Departamentu Usług Komunalnych Ministerstwa Gospodarki Komunalnej z wnioskiem o wyrażenie zgody na przedterminową likwidację kirkutu. Do wniosku załączono uchwały prezydiów WRN i MRN dotyczące cmentarza oraz opinie Powiatowego oraz Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, Powiatowej i Wojewódzkiej Komisji Planowania Gospodarczego, Wydziału Kultury Prezydium WRN przychylające się do planu likwidacji obiektu. Żadnych zastrzeżeń nie zgłosili również Wojewódzki Konserwator Zabytków i Wydział ds. Wyznań Prezydium WRN. Ten ostatni zaznaczył jednak, że „nie jest celowe wyznaczanie na nowym cmentarzu [na który ekshumowane zostałyby zwłoki – B.B.] osobnej działki, która miałaby odrębny charakter religijny”.
W pierwszym kwartale 1966 r. do Ministra Gospodarki Komunalnej napływały pisma od Przewodniczącego kamieńskiego Prezydium PRN z prośbą o, jak czytamy, „spowodowanie śpiesznego wydania decyzji” w sprawie likwidacji cmentarza w związku z „potrzebą najlepszego przygotowania miasta do zbliżającego się sezonu turystyczno-wypoczynkowego”. Ministerstwo odpowiadało, że pozytywnie rozpatrzyło wniosek, ale musi on być jeszcze uzgodniony z Ministerstwem Zdrowia i Polityki Społecznej, Ministerstwem Kultury i Sztuki i z Urzędem ds. Wyznań oraz zobowiązywało się, że do 28 lutego 1966 r. decyzja taka będzie wydana.
Tak się jednak nie stało. Pismem datowanym na 3 maja 1966 r. Departament Usług Komunalnych MGK poinformował kamieńskie Prezydium PRN, że Urząd ds. Wyznań nie wyraził zgody na likwidację cmentarza. UdsW uznał, że mimo uzgodnienia likwidacji z oddziałem Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Szczecinie nie stanowi ono, jak czytamy „>> zabezpieczenia przed protestami ze strony wierzącej i praktykującej części społeczeństwa żydowskiego<<”. Dodatkowo Ministerstwo stwierdziło, że likwidacja nie jest powodowana względami „szczególnie ważnymi”. Resort przypomniał również, iż w związku z tym, że do ostatniego pochówku doszło w lutym 1931 r. w 1971 r., po upływie ustawowych 40 lat „możliwe będzie przeznaczenie terenu cmentarza na inne cele w trybie zwykłym, bez potrzeby ekshumacji zwłok”.
Prezydium PRN przez pewien czas wydawało się być z tą decyzją pogodzone. Uznano, że na mającym funkcjonować do 1971 r. cmentarzu niezbędne jest podjęcie prac związanych z konserwacją obiektu tj. podwyższenie ogrodzenia, naprawa muru, konserwacja alejek, pielęgnacja drzew i krzewów. Na prace te kamieńskie MPGK nie posiadało jednak środków.
Co ciekawe, informacje o kirkucie pojawiały się w II połowie lat sześćdziesiątych nawet w przewodnikach turystycznych. W jednym z nich, wydanym w 1966 r., jego autorka Urszula Piskorska pisała: „Wyniosłe tuje i rzędy kamieni grobowych z hebrajskimi napisami nadają temu zakątkowi egzotyczny charakter”. Nekropolia została również zamieszczona na znajdującym się w publikacji planie miasta. Nawet jeszcze w wydanym w 1969 r., choć z pewnością przygotowanym wcześniej, „Informatorze dla wycieczek młodzieżowych”, który ukazał się nakładem Polskiego Towarzystwa Schronisk Młodzieżowych, jego autor Stanisław Rzeszowski zaznaczył cmentarz na planie miasta, a przy omawianiu pomników przyrody znajdujących się w mieście wspomniał o „wyniosłych tujach”, które znajdowały się na terenie kirkutu.
Na podstawie zachowanych materiałów archiwalnych zgromadzonych w Archiwum w Międzyzdrojach można stwierdzić, że do swego rodzaju ofensywy Prezydium PRN, w realizacji planu likwidacji cmentarza, doszło w 1968 r. 12 kwietnia specjalna pięcioosobowa komisja złożona z przedstawicieli Prezydium MRN, PRN i MPGK przeprowadziła oględziny cmentarza. Stwierdziła, że nie remontowany od 1945 r. cmentarz znajdował się „w stanie zupełnej dewastacji”. Otaczający go mur odcinkami groził zawaleniem, co ewentualnie byłoby równoznaczne „z obsunięciem się skarp na tereny przyległych ulic [Mickiewicza, Rejtana, Chrobrego – B.B.]”. W porównaniu z opisem cmentarza sprzed pięciu lat zrewidowano pogląd na datę ostatniego pochówku. Na podstawie zachowanych macew stwierdzono, że miało to miejsce 13 kwietnia 1927 r. Płyty z datą 27 lutego 1931 r. po, jak czytamy w protokole oględzin, „niezwykle starannych poszukiwaniach” komisja nie odnalazła. Kirkut miał sprawiać „bardzo przygnębiające wrażenie” nie tylko w wyniku swej dewastacji, ale także „specyficznym usytuowaniem” 10 m od nowego lokalu gastronomiczno-rozrywkowego „Steńka”. Komisja wnioskowała by, jak czytamy, „odpowiednie czynniki” po raz kolejny wystąpiły o zgodę na likwidację cmentarza i jego przeznaczenie na cel zatwierdzony planem ogólnym zabudowy przestrzennej miasta, jakim była budowa „bezkolizyjnego skrzyżowania zbiegu ulic Rejtana, Chrobrego, Jedności Narodowej, Armii Czerwonej i Mickiewicza” z jednoczesnym poszerzeniem wylotu tej ostatniej.
Ustalenia komisji, co do określenia daty ostatniego pochówku na rok 1927 przyśpieszyły zapewne o trzy lata likwidację cmentarza. Okres 40 lat, jaki upłynął od tego wydarzenia, nie wymagał już konieczności przeprowadzenia ekshumacji. Pismem z 23 kwietnia 1968 r. Prezydium PRN prosiło Ministerstwo Gospodarki Komunalnej o zgodę na przeznaczenie na inny cel „terenu po zamkniętym cmentarzu żydowskim”. Przyczynę rozbieżności wizji lokalnej przeprowadzonej 12 kwietnia z tą sprzed pięciu lat tłumaczono możliwością mylnego, „na skutek zupełnego zniszczenia płyt nagrobkowych”, odczytania daty 27.02.1921 jako 27.02.1931. Co ciekawe, w piśmie do resortu jako datę ostatniego pochówku wymieniono datę 13 kwietnia 1926 r., co przecież było sprzeczne z ustaleniami wizji lokalnej z 12 kwietnia. Prezydium odniosło się także do zarzutów UdsW, że uzgodnienie likwidacji z Towarzystwem Społeczno – Kulturalnym Żydów w Szczecinie nie stanowi „zabezpieczenia przed protestami” tego środowiska pisząc, że „sformułowanie takie mija się z prawdą, bowiem [...] Oddziały Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego Żydów w Polsce są reprezentatywnymi organami społeczności żydowskiej w naszym kraju”. Powtórzone zostały „szczególnie ważne względy” przemawiające za przeznaczeniem na inny cel terenu cmentarnego. Niezwłocznego usprawnienia wymagała infrastruktura drogowa w tym rejonie, gdzie w okresie od 1963 do 1968 r. miało dojść do siedmiu „poważnych wypadków drogowych”. Miejsce to zostało uznane za „najbardziej niebezpieczny punkt w mieście”. Jak pisano: „wąski wlot w ulicę Mickiewicza od strony skrzyżowania stanowi niebezpieczeństwo dla pojazdów, a w szczególności przechodniów, gdyż istniejący tu zakręt zmniejsza pole widzenia do kilku metrów, natomiast chodnik o szerokości 0,7 m. zmusza przechodniów do schodzenia na jezdnię”. Dodatkowo zrujnowany cmentarz znajdujący się w centrum miasta stanowił, jak skarżyło się Prezydium, „podstawę do formułowania krzywdzących nas jako gospodarzy powiatu opinii o rzekomym braku gospodarności i troski o poprawę wyglądu estetycznego miasta”.
W odpowiedzi na powyższe pismo resort uzależnił decyzję od przesłania, w porozumieniu z Wydziałem ds. Wyznań Prezydium WRN, „uzasadnionego stanowiska szczególnie pod kątem terminowej realizacji inwestycji na terenie pocmentarnym. WdsW orzekł, że w przypadku upłynięcia 40 lat od ostatniego pochówku na cmentarzu „użycie terenu cmentarza na inny cel może nastąpić bez porozumienia z resortem wyznań”.
10 września w gabinecie Przewodniczącego Prezydium PRN na spotkaniu przedstawicieli PRN, MRN oraz Komitetu Powiatowego PZPR z udziałem Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków postanowiono, że „za zgodą władz należy rozebrać cmentarz żydowski z otaczającym go murem”. Zadanie rozbiórki powierzono MPGK. Nazajutrz zaś w swej uchwale Prezydium PRN postanowiło przeznaczyć teren pocmentarny na inny cel. Podmiotem odpowiedzialnym za realizację powyższej uchwały uczyniono Prezydium MRN. Poparto ją dwunastoma pozytywnymi opiniami odpowiednich instytucji. Wraz z powyższą uchwałą Prezydium PRN sprawa cmentarza została zamknięta.
Niestety nie wiemy kiedy dokładnie przystąpiono do ostatecznej likwidacji kirkutu. W trakcie prowadzonych przez Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej badań jak dotąd nie natrafiliśmy na sprawozdanie czy jakikolwiek inny dokument odnoszący się do jej przebiegu. Pamiętający ją mieszkańcy wspominają po latach, że miała odbywać się w nocy, a przeprowadzającemu ją MPGK, jak i władzom powiatowym zależało, na jak najszybszym jej zakończeniu. Pewnym jest, że znajdujący się na wzniesieniu teren cmentarza został zrównany. Elementy nagrobków, macewy i kości ludzkie wywieziono na gruzowisko przy szosie gryfickiej. Istnieją też relacje, według których macewy trafić miały na teren dzisiejszej promenady.
Niewątpliwie lokalizacja kirkutu w śródmieściu była nie do utrzymania. Pierwotny plan przeniesienia szczątków na cmentarz komunalny nie został niestety zrealizowany. Na likwidację kirkutu wyraziły zgodę wszystkie instytucje, które powinny się w tej sprawie wypowiedzieć. Ostateczna likwidacja cmentarza, niemal z dnia na dzień i przede wszystkim sposób w jaki potraktowano kości ludzkie w wielu mieszkańcach pamiętających te czasy do dziś wywołuje emocje. Nikt wtedy jednak formalnie nie zaprotestował.
Po likwidacji cmentarza plac, na którym się on znajdował, przez pewien czas stał pusty. W 1970 r. pracownicy kamieńskiej Powszechnej Spółdzielni Spożywców „Społem” wznieśli w tym miejscu, w modnym wówczas czynie społecznym, pawilon handlowy. 4 października 1970 r. o godzinie 10:00 nastąpiło uroczyste otwarcie nowego samoobsługowego sklepu spożywczego „Jubilat”. Miasto, jak donosiła prasa, wzbogaciło się o „dużą i nowoczesną placówkę handlową” o powierzchni 120 metrów kwadratowych, z trzema stoiskami i zapleczem magazynowym.
Dziś nie ma już sklepu „Jubilat”, po którym pozostał jedynie budynek. O kirkucie przypomina za to głaz go upamiętniający.
Na fotografii:
Likwidacja kirkutu w 1968 r., autor nieznany, Archiwum Fotograficzne MHZK
Więcej informacji o kamieńskich Żydach znajdziemy pod zamieszczonym niżej adresem:
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/kamien-pomorski/5,historia/?print=1
Autor:
www.mhzk.eu
| Wszelkie prawa zastrzeżone | Made by
IQ Vertical
| 2009