Historia jednego zabytku, cz. 90
Cmentarz w Śniatowie
Na terenie gminy Kamień Pomorski znajduje się obecnie trzydzieści pięć cmentarzy, które znalazły się w nowej Gminnej Ewidencji Zabytków, przygotowanej przez nasze Muzeum w ubiegłym roku. Wszystkie one, podobnie jak było to wcześniej, znajdują się pod opieką Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Jedną z nieczynnych poniemieckich nekropolii położonych w naszej gminie jest cmentarz w Śniatowie, stanowiący własność szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych. Ostatnio dzięki mieszkańcom sołectwa Śniatowo cmentarz ten został uporządkowany. Historia śniatowskiej nekropolii wiąże się nierozerwalnie z dziejami pierwszego, nieistniejącego już od ponad stu lat, kościoła w tej wsi. O świątyni tej wspominają w swym bezcennym opracowaniu, zatytułowanym „Kreis Kammin Land” i wydanym w Szczecinie w 1939 r., dwaj konserwatorzy – Gerhard Bronisch i Walter Ohle. Ich publikacja stanowi katalog zabytków przedwojennego powiatu kamieńskiego, które często nie przetrwały do dnia dzisiejszego. W swej pracy Autorzy piszą również o interesującej nas świątyni w Śniatowie. Pierwsze wzmianki o niej, informujące o wieży z dwoma dzwonami, pochodzą z 1594 r. z matrykuły kościelnej kościoła w Niemicy. Kościół był usytuowany na południowym wylocie ze wsi, w miejscu gdzie dziś znajduje się opisywany przez nas cmentarz. W 1595 r. ufundowana została ambona przez Dubislawa von Mellin. Najprawdopodobniej kościół z czasem podupadał, tak że w 1661 r. groził zawaleniem. Mimo tego w 1729 r. wzniesiono nową wieżę. Prawie sto lat później kościół został zamknięty z uwagi na zły stan techniczny w jakim się znajdował. Ostatecznie w 1839 r. został rozebrany. W 1847 r. ukończono nowy kościół w ceglanym budownictwie ryglowym. Niestety świątyni tej nie dane było przetrwać. Już w 1908 r. doszczętnie spłonęła w wyniku uderzenia piorunem. Kościół w tym miejscu nie został już nigdy odbudowany. Dwa lata później na północnym krańcu wsi wzniesiono nowy ceglany obiekt sakralny, do którego oprócz Śniatowa przynależały również sąsiedni Ganiec i nieistniejąca już dziś wieś Gardziec. Była to filialna świątynia kościoła w Niemicy. Obiekt ten został rozebrany w latach 1954-1955 w ramach prowadzonej przez władze komunistyczne akcji rozbiórek poniemieckich obiektów sakralnych. Po kilkudziesięciu latach w jego miejscu stanęła nowa świątynia pw. Błogosławionego Jana Pawła II, konsekrowana przed dwoma laty przez Metropolitę Szczecińsko-Kamieńskiego ks. abpa Andrzeja Dzięgę. Obecny stan badań nie pozwala nam zbyt wiele powiedzieć o cmentarzu w Śniatowie. Bronisch i Ohle zanotowali, iż na nekropolii tej znajdowały się, popularne niegdyś, drewniane płyty grobowe tzw. grabwangeny z około 1800 r.. Po drugiej wojnie światowej cmentarz popadał w zapomnienie. Przypomniał o sobie w ostatnich miesiącach 1957 r. Wówczas to prezydia gromadzkich rad narodowych powiatu kamieńskiego oraz Miejskiej Rady Narodowej w Kamieniu Pomorskim, na skutek odgórnych zaleceń, podejmowały uchwały dotyczące zamykania nieczynnych cmentarzy i wnioskowały do Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Szczecinie o akceptację podjętych decyzji o likwidacji cmentarzy (po upłynięciu ustawowych pięćdziesięciu lat od daty ostatniego pochówku) oraz o zmianie przeznaczenia terenów, na których się one znajdowały. 15 listopada 1957 r. taką uchwałę podjęło również Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Górkach typując do likwidacji, znajdujące się na terenie tej gromady, cmentarze w Szumiącej, Górkach, Rekowie i właśnie w Śniatowie. W dołączonym do uchwały opisie poniemieckich nieczynnych nekropolii, położonych w tej gromadzie, datowanym na 5 grudnia 1957 r., czytamy o śniatowskim cmentarzu, iż: „znajduje się w środ[k-BB]u wsi /PGR/ przy drodze, jest nie ogrodzony i zaniedbany. Z najwcześniejszych dat, to data z 1879 roku, pięć najpóźniejszych jest z roku /lat/ 1930-35”. Dokument nie wspomina aby cmentarz służył celom grzebalnym po 1945 r., choć w relacjach kilku mieszkańców wsi pojawia się jednak informacja, iż pamiętają polski grób na cmentarzu. Nekropolia popadała jednak z czasem w zapomnienie. Podobnie jak i w innych miejscowościach na tzw. Ziemiach Odzyskanych znajdujące się na nim nagrobki, żeliwne krzyże czy elementy ogrodzeń ginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. W znajdującej się w archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie karcie ewidencyjnej cmentarza sporządzonej w 1987 r. czytamy, iż znajdowały się wówczas na nim cztery nagrobki wolnostojące z okresu do 1945 r., dwie płyty grobowe z drugiej połowy XIX w. oraz około trzydziestu z czasów do 1945 r. Cmentarz porastał też starodrzew w postaci m.in. 32 kasztanowców i dwóch dębów stanowiących pomnik przyrody upamiętnionych, przewróconą dziś, płytą granitową z napisem:„1871 Kaiser Eiche”. Cmentarna zieleń była bardzo zaniedbana. Teren zakrzewiony i porośnięty samosiejkami, a nagrobki w większości zdewastowane. Zagrożeniem dla nekropolii stał się, jak czytamy w karcie, „postępujący proces niszczenia nagrobków i zieleni”. Przed kilkoma miesiącami mieszkańcy sołectwa Śniatowo wyszli z inicjatywą uporządkowania zaniedbanej nekropolii zwracając się z prośbą o pomoc do naszego Muzeum. Na przeprowadzenie jakichkolwiek prac niezbędne stało się uzyskanie zgody jej właściciela oraz poinformowanie Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Po dopełnieniu tych formalności przystąpiono do pracy. Ostatecznie dzięki ogromnemu zaangażowaniu mieszkańców sołectwa Śniatowo na czele z Panią Sołtys Haliną Gębicą cmentarz został uporządkowany. Na śniatowskiej nekropolii zewidencjonowano obecnie czternaście płyt grobowych, ich fragmentów i nagrobków pozwalających określić osobę, której dotyczą. Na trzynastu widnieją daty. Dziewięć pochodzi z lat 1921-1929, po jednym z 1934 i 1939 r. oraz po jednym z 1940 i 1942 r.. Wśród nich obok płyt granitowych są też betonowe nagrobki z płytą z czarnego szkła, na której obok danych osoby umieszczono też epitafia będące cytatami z psalmów biblijnych. Na cmentarzu są też nagrobki, w popularnej w początkach XX w., formie odlanego z betonu pnia ściętego drzewa, betonowe nagrobki ze śladami po rozbitych płytach z czarnego szkła, betonowe podstawy od żeliwnych krzyży, obmurowania grobów. W przypadku dwóch z nich zachowało się częściowo żeliwne ogrodzenie. Na szczególną uwagę zasługują dwa znajdujące się obok siebie nagrobki, przypuszczalnie małżeństwa, Schwanz z Gardźca. Na pierwszym z nich, należącym do Alberta Schwanza, wykuto napis: Hier ruhet in Gott / Albert Schwanz / aus Garz / * 23 Sept. 1863 / + 21 Nov. 1926 / Du leitest mich nach einem / Rat und nimmst mich endlich mit Ehren an. Ps. 73.24. (Tu spoczywa w Bogu Albert Schwanz z Gardźca, ur. 23 września 1863 r. zm. 21 listopada 1926 r., Ps. 73.24 – „prowadzisz mnie według swojej rady i przyjmujesz mię na koniec do chwały.” - Biblia Tysiąclecia, Poznań-Warszawa 1990, s. 636) Na zwieńczeniu płyty umieszczono znaną ze starotestamentowej przypowieści o potopie gołębicę siedzącą gałązce winogron (symbolizującej przypuszczalnie duszę ludzką, która dostąpiła zbawienia). Pod nią znalazła się gałązka oliwna. Druga z płyt należy do Alwine Schwanz. Na jej zwieńczeniu z kolei znalazł się krzyż na tarczy słonecznej, od którego odchodzą promienie. Pod nim gałązka oliwna oraz wykuty napis z widocznym złoceniem: „Hier ruhet in Gott / unsere liebe Mutter / Alvine Schwanz / geb. Ziese / aus Garz / *14 März 1864 + 9 Juli 1928 / Kommet her zu mir alle die ihr / mühselig und belanden seid ich / will euch erquicken Matth. 11.28. (Tu spoczywa w Bogu nasza kochana matka Alwine Schwanz z domu Ziese, ur. 14 marca 1864 r., zm. 9 lipca 1928 r., Mt 11,28 - „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” - Biblia Tysiąclecia, Poznań-Warszawa 1990, s. 1136). Podczas prac porządkowych na śniatowskim cmentarzu odnaleziono również luźne dwa fragmenty krzyży żeliwnych i element z ogrodzenia nagrobka. Odkryto również niewielki krzyż z żeliwa i postument z tego samego materiału. Ślady pęknięcia i miejsce znalezienia wskazują, że stanowiły one pierwotnie integralną całość, co czyni ten obiekt bodaj unikatowym na terenie naszej gminy. Jest to jedyny znany nam taki nagrobek na poniemieckich cmentarzach okolic Kamienia Pomorskiego, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Nagrobek ten pierwotnie oznaczył pochówek czteromiesięcznego chłopca Carla Böttcher´a, zmarłego w wigilię 1894 r. Na śniatowskiej nekropolii spoczął również trzymiesięczny Wilhelm Böttcher, być może brat Carla, zmarły w 1900 r., którego fragment krzyża udało się odnaleźć. Krzyż z 1894 r wraz z postumentem, obecnie zabezpieczony i oczekujący na konserwację, stanowi najstarszy tego typu obiekt sztuki sepulkralnej na cmentarzu w Śniatowie będąc niemym świadkiem historii tej wsi. Prace porządkowe w Śniatowie stanowią chlubny i godny naśladowania przykład troski mieszkańców tego sołectwa o dziedzictwo historyczne naszych ziem. Stanowią też zaczątek zamiaru utworzenia w przyszłości lapidarium upamiętniającego śniatowską nekropolię. W dziele tym determinacji i zaangażowania mieszkańcom sołectwa Śniatowo z pewnością nie zabraknie.
Na fotografii:
nagrobki Alwine i Alberta Schwanz na śniatowskim cmentarzu (fot. MHZK).
Więcej fotografii zamieszczonych zostało na facebookowym profilu naszego Muzeum:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.448781355236702.1073741847.29268859
4179313&type=1