Nowa, narzucona przez bagnety Armii Czerwonej rzeczywistość polityczna, która zapanowała w Polsce po II wojnie światowej spotkała się z oporem społeczeństwa organizującego się z zbrojne podziemie czy inne antykomunistyczne organizacje konspiracyjne nie mające zbrojnego charakteru. Takie tajne organizacje niepodległościowe, założone przez młodzież, istniały również w Kamieniu Pomorskim. Pierwszą z nich był Narodowy Front Młodzieży Polskiej, który działał w naszym mieście w latach 1947-1948. Niedawno mieliśmy zaszczyt gościć u dwóch członków tej organizacji - Panów Andrzeja Kozłowskiego i Jerzego Fenikowskiego, którzy skontaktowali się z naszym Muzeum. Obaj Panowie, pionierzy Ziemi Kamieńskiej, od wielu lat nie są już mieszkańcami Kamienia. Podzielili się z nami wspomnieniami o swojej bohaterskiej działalności niepodległościowej oraz przekazali MHZK materiały dotyczące kamieńskiego okresu swego życia. Pan Andrzej Kozłowski trafił do naszego miasta wraz z matką i starszym bratem w czerwcu 1945 r. Rodzina Kozłowskich zamieszkała w budynku przy dzisiejszej ulicy Mieszka I 5 (patronem ulicy stał się po swej śmierci, 27 grudnia 1945 r., pierwszy polski burmistrz Kamienia Stanisław Kuczkowski) i założyła kiosk spożywczy, który był jedną z pierwszych placówek handlowych. Kiosk ten mieścił się przy ul. Kuczkowskiego, przed przejazdem kolejowym. We wrześniu 1945 r. Andrzej Kozłowski został uczniem kamieńskiego gimnazjum, w którym współorganizował drużynę harcerską. Gimnazjum, mieszczące się początkowo przy ulicy Bohaterów (dzisiejsza Jana Długosza) przeniesione zostało niebawem do budynku przy ul. Podgórnej (Ludwika Solskiego). Założone i kierowane wówczas było przez przedwojenną nauczycielkę Jarosławę Kitową, żonę Aleksandra Kity (oficera z czasów II RP, po wojnie szefa sztabu stacjonującego w Kamieniu 39 Pułku Piechoty, po awansie do Sztabu Generalnego LWP i wyjeździe z miasta oskarżonego przez władze komunistyczne, wraz z innymi oficerami, o udział w konspiracji mającej działać w Sztabie Generalnym i szpiegostwo. A Kita został aresztowany i rozstrzelany w 1952 r.). Działalność niepodległościową w Kamieniu Pomorskim zainicjowali uczniowie miejscowego gimnazjum, w którym spotkali nauczycieli zaszczepiających w nich patriotyzm. Szczególny wpływ miał na nich inspektor oświaty oraz jej organizator na Ziemi Kamieńskiej, należący do Polskiego Stronnictwa Ludowego, Józef Bochniak. Ten znany ze swych opozycyjnych poglądów i przemówień nauczyciel został aresztowany przed wyborami do Sejmu Ustawodawczego z 19 stycznia 1947 r. dla zapewnienia ich spokojnego przebiegu. Zatrzymanie Bochniaka było bowiem równoznaczne z paraliżem działalności PSL-u na terenie powiatu kamieńskiego w okresie przedwyborczym. W sytuacji bezpardonowej walki prowadzonej przez rządzącą Polską Partię Robotniczą z PSL-em i aresztowań jego działaczy i członków kamieńscy harcerze i uczniowie Bochniaka - Andrzej Kozłowski ze swym bratem Michałem oraz grupą kolegów ze szkoły – Mieczysławem Malczykiem, Wiesławem Stokowcem i Zbigniewem Brajczewskim oplakatowali Kamień ulotkami o treści: Nie dajcie się omamić bandytom z PPR-u, głosujcie na PSL, które podpisano B. O . L. Skrót ten oznaczający hasło: Bóg, Ojczyzna, Lud funkcjonariusze kamieńskiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego rozszyfrował jako Bojową Organizację Ludową, dążącą do obalenia ustroju Polski Ludowej. Niebawem aresztowani zostali Michał Kozłowski i W. Stokowiec. Bici i torturowani przetrzymywani byli przez okres wyborów w PUBP, który mieścił się w gmachu zajmowanym dziś przez Sąd Rejonowy. Nie przyznali się jednak do prowadzenia działalności konspiracyjnej. Po wyjściu z więzienia Urzędu Bezpieczeństwa M. Kozłowski musiał jednak opuścić Kamień. Działalność opozycyjna przed wyborami z 19 stycznia 1947 r. legła u podstaw założenia tajnej, młodzieżowej antykomunistycznej organizacji niepodległościowej pod nazwą „Narodowy Front Młodzieży Polskiej”, propagującej idee skautingu oraz myśl narodową. Skupiała kilkunastu młodych ludzi z Kamienia, którzy nie ukończyli jeszcze dwudziestego roku życia opowiadających się przeciwko nowej, powojennej rzeczywistości. NFMP składał się, dla głębszego zakonspirowania, z grup pięcioosobowych tzw. piątek. Każdy członek „piątki” zajmował się osobnymi zagadnieniami jak wychowanie polityczne, sport czy pomoc samarytańska. Inicjatorem powstania organizacji był Mieczysław Malczyk, który po złożeniu egzaminu maturalnego w Kamieniu został studentem Wydziału Konsularnego Akademii Nauk Politycznych w Warszawie, gdzie werbował członków do Frontu. W Kamieniu odpowiedzialny za działalność organizacji był Andrzej Kozłowski. Jej pierwsze zebranie odbyło się w grudniu 1947 r. Po roku działalności została zdekonspirowana. 21 października 1948 r. nastąpiły aresztowania wszystkich członków. Pan Andrzej Kozłowski po latach wspomina: Przetrzymywano mnie i kolegów przez 24 godziny w Powiatowym Urzędzie Bezpieczeństwa w Kamieniu Pomorskim, a następnie wywieziono nas wszystkich do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Szczecinie. Tam rozpoczęły się ciężkie przesłuchania na okoliczności powiązania naszej organizacji z innymi. Przesłuchania w zasadzie odbywały się w nocy przy zastosowaniu sadystycznych metod – bicia po twarzy, nerkach, ściskania palców między metalowymi prętami, czy sadzenie na tzw. „Koniku Andersa” (odwrócony stołek) w silnym świetle lamp i pozostawienie w jednej pozycji niejednokrotnie przez całą noc. W czasie śledztwa na okres 10 dni wywieziony zostałem do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie przy ul. Koszykowej. Tam w gronie kilkudziesięciu osób przebywałem w celi mieszczącej się w podziemiach budynku. Podobnie jak w Szczecinie na przesłuchania wyprowadzony byłem w nocy. Proces przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Szczecinie rozpoczął się 17 lutego 1949 r. Podobnie jak inne procesy polityczne tamtych lat miał charakter pokazowy. Oskarżeni za przynależność do organizacji zostali: Mieczysław Malczyk, Bogdan Ołtarzewski, Andrzej Kozłowski, Zbigniew Brajczewski, Wojciech Dąbrowiecki, Wojciech Flisowski, Stanisław Dobies, Jerzy Fenikowski, Stefan Patalas, Zenobia Kempa oraz Alfreda Matoszko. Wiesławowi Stokowcowi oraz braciom Józefowi i Stefanowi Krużyńskim postawiono zarzut niepoinformowania, jak czytamy w akcie oskarżenia, „władzy powołanej do ścigania przestępstw” o „istnieniu na terenie Kamienia Pomorskiego przestępczego związku”. Na salę rozpraw oskarżeni przybyli pieszo, zakuci w kajdanki i w asyście MO, z gmachu więzienia przy ul. Kaszubskiej do sądu mieszczącego się przy ul. Wojska Polskiego. Na rozprawie obecni byli, oprócz rodzin oskarżonych, także ich koledzy szkolni i nauczyciele. Kreowani przez partię, jej zbrojne ramię i stalinowski „wymiar sprawiedliwości” na bandytów i wrogów ludowego państwa mieli stanowić przestrogę dla innych, którzy chcieliby podążyć ich śladami. Oprócz członków organizacji w stan oskarżenia postawiono również osoby, które jedynie wiedziały o niej, nie angażując się w jej działalność – braci Józefa i Stefana Krużyńskich (Stefan Krużyński był właścicielem wytwórni wód gazowanych przy ul. Goliszewskiej - obecnie Szczecińskiej i radnym Miejskiej Rady Narodowej). Cztery dni później zapadł wyrok. Za przynależność do „przestępczego związku” oraz za to, iż usiłowali „przemocą zmienić ustrój Państwa Polskiego” wszyscy oskarżeni zostali skazani przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Szczecinie na karę więzienia, utratę praw publicznych, obywatelskich i honorowych oraz przepadek mienia na rzecz Skarbu Państwa. Najwyższe wyroki zapadły w stosunku do przywódców - M. Malczyka, którego skazano na 10 lat więzienia i Andrzeja Kozłowskiego – 7 lat. Wobec pozostałych członków Frontu Młodzieży Rewolucyjnej orzeczono kary od sześciu lat do roku pozbawienia wolności. Wszystkim zaliczono areszt podczas śledztwa na poczet kary. 23 lutego „Kurier Szczeciński” donosił o karach długoletniego więzienia dla „zakonspirowanej piątki” z Kamienia. Zważywszy na to, iż kamieńska organizacja nie miała charakteru zbrojnego zauważalna jest surowość orzeczonych kar. Wpływ na nie miał z pewnością fakt, iż dwóch członków organizacji – M. Malczyk i B. Ołtarzewski było zarazem studentami Akademii Nauk Politycznych w Warszawie oraz to, że po likwidacji podziemia i opozycji politycznej konspiracja młodzieżowa stała stanowiła dla komunistycznych władz szczególnie groźną siłę, którą należało zlikwidować. Pan Andrzej Kozłowski otrzymał wyrok siedmiu lat pozbawienia wolności z zaliczeniem okresu śledztwa na poczet kary. Po rocznym pobycie w więzieniach szczecińskich został w 1949 r. osadzony w więzieniu we Wronkach, stanowiącym jeden z symboli bezprawia w ówczesnej Polsce. Po dwóch latach przebywania w nieludzkich warunkach trafił wraz z innymi młodymi więźniami wronieckiej katowni do obozu w Jaworznie, gdzie zmuszeni do niewolniczej pracy poddawani byli nieustannej indoktrynacji. Został zwolniony już po śmierci Stalina, 8 kwietnia 1953 r. Dwie prośby o przedterminowe zwolnienie skierowane wcześniej przez jego matkę do prezydenta Bolesława Bieruta nie zostały pozytywnie rozpatrzone. Uznano, że sprawa ta nie zasługuje na nadanie jej biegu uzasadniając odmowę słowami: „nie zasługuje na łaskę przedterminowego zwolnienia”. Narodowy Front Młodzieży Rewolucyjnej stanowił pierwszą organizację niepodległościową w Kamieniu Pomorskim. Jego rozbicie i surowe wyroki wobec osób go tworzących nie przestraszyły ich następców, którzy prowadzili podobną działalność w ramach Związku Rewolucyjnej Młodzieży Polskiej. Wszyscy oni przez swą wyjątkową postawę dali świadectwo oporu wobec rządów terroru i bezprawia w stalinowskiej Polsce. Pan Andrzej Kozłowski przekazał również naszemu Muzeum cenne materiały z kamieńskiego okresu swego życia. Niezwykłą wartość przedstawiają fotografie z pierwszych polskich dożynek w naszym mieście, które odbyły się 16 września 1945 r. Skany części nich pozyskaliśmy już w lutym br. od Pana Michała Jasińskiego spod Warszawy, syna pierwszego polskiego starosty kamieńskiego. Dzięki naszemu Darczyńcy, pionierowi i bohaterowi Ziemi Kamieńskiej mieszkającemu dziś w odległym Zawierciu MHZK wzbogaciło się o pięć oryginalnych odbitek pozytywowych przedstawiających uroczystości na stadionie i defiladę przed trybuną honorową, zlokalizowaną najprawdopodobniej w miejscu, w którym znajduje się obecnie kiosk „Ruchu”, obok dawnego baru „Świtezianka”, na rogu ulic Jedności Narodowej i Bolesława Chrobrego czy fotografię przedstawicieli kamieńskich harcerzy, uczestników zlotu „Trzymamy straż nad Odrą” w 1946 r. Nieliczna ikonografia z tego okresu sprawia, że zdobycie tego typu fotografii jest wydarzeniem wręcz sensacyjnym. Do kamieńskiego Muzeum, oprócz oryginalnych odbitek pozytywowych, trafiły również ich współczesne reprodukcje, na których uwieczniono pierwszych w mieście harcerzy, zarazem uczniów kamieńskiego gimnazjum i liceum z lat 1946-47 oraz ich nauczycieli - pionierów kamieńskiej oświaty – dyrektor Kitową, inspektora oświaty Józefa Bochniaka, matematyka Jana Umperowicza oraz ks. prefekta Maksymiliana Pryjmę, od 1945 r. drugiego znanego nam wikariusza naszej parafii.
|