Zdewastowanie barokowego dworu w Dobropolu(2)
„ERNST MATTHIAS von KOELLER , Koenigl : Preus : Hauptman der Infanterie . Erb Herr auf DOBBERPUHL , REEKOW und GRÜNHÖFFEN geboren zu DOBBERPUHL d. 24 t Juli 1719 , gestorben daselbst d. 27 t December 1798” - inskrypcja umieszczona na epitafium Ernesta Matthiasa von Köllera (1719 – 1798)- epitafium znajdowała się na południowej ścianie zniszczonego w latach 50- tych XX- wieku ryglowego kościółka w Dobropolu (epitafium widoczne na zdjęciu)
W poprzedniej części „Historii jednego zabytku” opisałem ostatnie tragiczne lata barokowego dworu w Dobropolu (niem Dobberphul). Dwór, jak już wiadomo został sprzedany osobie prywatniej i przez nią całkowicie zdewastowany. Niestety przy okazji zawiodły instytucje, które powinny stać na straży cennych dla regionu zabytków architektury.
Dwór w Dobropolu został zbudowany przez szlachcica i kapitana piechoty Ernesta Matthiasa von Köllera w 1777 roku. Jego przodkowie, wcześniej zamieszkiwali niewielki zameczek Wonneburg, usytuowany na wschód od rzeki Grzybnicy, jak również Reckowburg, który położony był w centralnej części wioski Rekowo- w miejscy gdzie rzeka Stawna łączy się z Wołczenicą. Niestety po zamkach tych nie pozostało do dnia dzisiejszego śladu.
O pierwszym właścicielu dworu nie posiadamy zbyt wielu informacji. Jedynie, dzięki przedwojennej fotografii epitafium von Köllera zamieszczonego w książce Gerharda Bronischa i Waltera Ohlego pt. „Kreis Kammin- Land” z 1939 roku i inskrypcji umieszczonej na epitafium wiemy, że Ernest Matthias von Köller urodził się w Dobropolu 24 lipca 1719 roku, a zmarł 27 grudnia 1798 roku przeżywszy lat 79 - co jak na tamte czasy był to wiek zaawansowany. W kościele znajdowało się również epitafium jego żony Dorothey Augusty von Wedel, zmarłej prawdopodobnie w trakcie połogu w 1755 roku i ich córki- umarła w 1762 roku w wieku 7 lat. Ernest Matthias von Köller był kapitanem piechoty w armii Króla Prus Fryderyka II Wielkiego i zapewne brał udział w wojnie siedmioletniej (1756-1763). Wskazują na to trofea- chorągwie i szable umieszczone wokół epitafijnego portretu szlachcica. Wiemy również, że na cztery lata przed śmiercią, do południowo – wschodniej części kościoła dobudował dla siebie grobowiec- po którym do dnia dzisiejszego zachowało się jedynie kilka ociosanych głazów. Sam kościół został zniszczony w latach 50- tych XX wieku.
Powróćmy jednak do samego dworu. Barokowy dwór został założony na rzucie prostokąta, był, czy raczej jeszcze jest dwukondygnacyjny, częściowo podpiwniczony. Do dworu w XIX – tym wieku dobudowano skrzydła boczne. Nad drzwiami wejściowymi do niedawna znajdowała się ażurowa dekoracja przedstawiająca uskrzydlonego aniołka- putta trzymającego zwoje liście akantu ułożone w inicjały EMVK (Ernst Matthias von Köller). Na całe szczęście dekoracja ta została w porę uratowana i przewieziona do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Po wejściu do dworu znajduje się szeroka reprezentacyjna sień, a za nią, na osi dwu skrzydłowe drzwi, za którymi znajduje się jeszcze XVIII- wieczna mocno zniszczona klatka schodowa prowadząca na I piętro.
Niestety reszta dworu, czy to co po nim pozostało jest już w kompletnej ruinie i można się jedynie domyślać jego wyglądu w latach świetności. W każdej chwili zabytek ten może runąć i stanowi bardzo duże zagrożenie dla ludzi przybywających w jego pobliżu. Strach pomyśleć co by się stało gdyby ktoś próbował wejść do jego wnętrza. Nie jest on w żaden sposób zabezpieczony i każdy kto chce może się do niego dostać. Za pośrednictwem gazety „ Pomorzanin” apeluję do władz regionu o jego jak najszybsze zabezpieczenie, w przeciwnym razie może dojść do nieodwracalnej w skutkach tragedii.
Tak więc los dworu w Dobropolu został już przypieczętowany. Niestety winni są temu ludzie pozbawieni skrupułów dla których liczą się tylko doraźne interesy i nie istnieje żaden szacunek dla zabytków, jak również dziedzictwa kulturowego tych ziem.
Na całe szczęście w naszym regionie jest wyjątek- zresztą jedyny. W Świerznie- przy drodze prowadzącej z Kamienia Pomorskiego do Gryfic majestatycznie wyrasta XVIII- wieczny dwór generała Bodo von Fleminga ( Historia jednego zabytku – część 17 i 18). Warto zobaczyć to miejsce, które już niebawem stanie się wizytówką całego powiatu kamieńskiego.
|