Kościół brzozdowiecki miejscem powstającego
kultu Obrazu Pana
Jezusa Ukrzyżowanego Drewniany kościół w Brzozdowcach p.w.
Narodzenia Najświętszej Maryi Panny (sub titulo
Nativitatis Beatissimae Virginis Mariae), został ufundowany przez
Benedykta Benko. Akt fundacyjny brzmiał następująco: „W
imię Pana. Amen. Na wieczną pamięć Boga i Zbawiciela rodzaju
ludzkiego Jezusa Chrystusa…my Benko, dziedzic dóbr
Brzozdowce, wraz z synem naszym Stanisławem, dziedzicem majętności
Żabokruki, wszystkim do wiadomości podajemy…, że zdrowym i
rozważnym umysłem, na chwałę Boga i ku czci Narodzenia
Najświętszej Maryi Panny, we wsi naszej Brzozdowce, za zezwoleniem
Najprzewielebniejszego w Chrystusie Ojca i Pana Jakuba, z łaski
Bożej biskupa halickiego, nowy kościół postawiliśmy. I aby
chwała Boża w tym kościele nie ustawała, zapisujemy wieś Czyżyce
(i inne dochody)…Działo się w Brzozdowcach w oktawę Narodzenia
N. Maryi P. 1410 r.”.Najazdy tatarsko –
tureckie, które miały miejsce w latach
1618 – 1621 przyniosły duże spustoszenie na
terytorium archidiecezji lwowskiej. Zniszczeniu
uległ także kościół w Brzozdowcach. Na początku XVIII
wieku świątynia uległa ponownie dewastacji. Zaginęła wtedy
większa część majątku kościelnego. Było to spowodowane
najazdem wojsk szwedzkich.Z akt wizytacyjnych z
1741 roku wynika, że w
chwili objęcia przez ks. Michała Mikoszowicza
parafii w Brzozdowcach w 1718 roku, tamtejszy drewniany kościół
był zrujnowany: „kościół
bez dachu [...] w kościele pustki,
zakrystia zrujnowana przy zamknięciu słabym, bez posadzki zakrystia
i kościół, okna zrujnowane, aparaty złe, stare, kielich
jeden, mszał i portatyl jeden. Ołtarza
wielkiego nie było ani pozytywu. Dzwonnica stara miną
groziła. Na plebanii ani mieszkania, ani płotu wkoło kościoła Ksiądz
Mikoszowicz rozpoczął remont kościoła, który
był możliwy dzięki finansowemu wsparciu przez kolatorów,
Franciszka i Annę Cetnerów oraz
okoliczną szlachtę.
Cetner wraz z żoną był fundatorem wielu przedmiotów
wyposażenia brzozdowieckiej świątyni. W roku 1720 ofiarowali do
kościoła monstrancję z figurkami aniołków,
pacyfikał, w którym znajdowały się relikwie Drzewa Krzyża
Świętego. Kolejnym darem była srebrna taca z
ampułkami oraz srebrna kadzielnica. W pierwszej
połowie XVIII wieku wyżej wymienieni kolatorzy byli fundatorami
dwóch ołtarzy bocznych oraz głównych
drzwi wejściowych do świątyni. Drzwi przyozdobione były
płaskorzeźbami przedstawiającymi Św.
Piotra i Św. Pawła.Dobroczyńcami brzozdowieckiej świątyni byli także
Wojciech Niełowicki, skarbik winnicki i jego
żona Petronela z Drągowskich. W 1725 roku ufundowali
oni ołtarz główny i belkę tęczową z figurami pasyjnymi.
Organy zostały zbudowane przez Marcina
Aleksandrowicza, który także był skarbnikiem winnickim, i
jego żonę Heleną z Bachmińskich. Środki na zakup przedmiotów
kościelnego użytku ofiarowali również pułkownik Józef
Tusz z żoną Teresą ze Skalskich oraz Jan i
Dorota z Sochaniewiczów Lityńscy.
Dzięki hojności wyżej wymienionych benefaktorów,
udało się naprawić zniszczenia, którym uległ budynek
kościoła i uzupełnić jego wyposażenie. W 1741 roku niewielki
drewniany kościół brzozdowiecki
prezentował się bardzo okazale. Jego skarbiec wyróżniał
się swoimi zasobami.Ważne miejsce w kościele zajmował obraz „Matki
Najświętszej piastującej Pana Jezusa”, znajdujący się w
ołtarzu głównym. Od dawna mówiono, że „wiele się
ludzi do niego ucieka” i słynie on łaskami. Wyrazem tego kultu
były liczne wota, a także korony i bogate sukienki wykonane
„auszpurską robotą”, ufundowane w 1728 roku, przez Marcina i
Heleną Aleksandrowiczów.Osiemnaście lat
później w Brzozdowcach rozpoczął się kult
obrazu Ukrzyżowanego Chrystusa. 16 V 1746, w domu Jadwigi
Dolińskiej siedemdziesięcoletniej wdowy w Annopolu, jej córka
Marianna zauważyła iż na obrazie Pana Jezusa Ukrzyżowanego i
Matki Bożej Bolesnej w miejscu ran Chrystusa zaczęły pojawiać się
krople cieczy przypominające ludzką krew, które spływały
po Obrazie.Cud został potwierdzony przez
licznych duchownych, m.in. proboszcza brzozdowieckiego, ks.
Michała Mikoszowicza.
Abp Mikołaj Ignacy Wyrzycki powołał specjalną
komisję, która miała zbadać przebieg
zdarzenia, obraz i przesłuchać pod przysięgą świadków
cudu. Na podstawie protokołu badań, abp lwowski
Mikołaj Ignacy Wyżycki l IV 1747 wydał dekret, w którym
uznał brzozdowiecki obraz Ukrzyżowanego
Chrystusa za słynący łaskami i pozwolił
wystawić go do publicznej czci wiernych.Wiadomość o cudownych zdarzeniach w Brzozdowcach
rozeszła się bardzo szybko. Z różnych stron zaczęły
przybywać do Brzozdowiec liczne pielgrzymki
wiernych obu obrządków katolickich, a tamtejsza świątynia
stała się jednym z najważniejszych sanktuariów w ziemi
halickiej. Od tamtej pory nieprzerwanie przed Obrazem Chrystusa
Ukrzyżowanego i Matki Bożej Bolesnej z Brzozdowiec dokonują się
liczne cuda, wierni otrzymują wiele łask.W 1761 roku, ówczesny kolator brzozdowieckiego
kościoła, wojewoda podolski Michał Józef Rzewuski, w
trakcie wizytacji parafii, podjął decyzję o wybudowaniu nowej
murowanej świątyni, która by odpowiadała
randze ważnego ośrodka pielgrzymkowego.
Ważną rolą przy budowie
kościoła, którą kierował architekt Piotr Polejowski,
odegrała żona Michała Józefa
Rzewuskiego, Franciszka z Cetnerów. Jest ona uważana za
fundatorkę świątyni, którą wystawiła za pokutę. W 1760
roku oskarżyła ona swego męża Michała Rzewuskiego o romans z ich
służącą Rozalią. Michał Rzewuski zaklinająć się na Boga,
przysięgał swej żonie przed brzozdowieckim kościołem, że jej
oskarżenia są bez podstawne. Franciszka nie wierząc mężowi
kazała utopić służącą Rozalię w pobliskim Dniestrze. Kiedy
okazało się, że zeznania Michała Rzewuskiego są prawdziwe, na
Franciszę z Centerów nałożono karę, aby za pokutę
wystawiła nowy kościół w Brzozdowcach. Do dzisiejszego dnia
na fasadzie świątyni widnieje napis w języku łacińskim: „Dzieło
winy, nie pobożności”, wraz z datą fundacji. Natomiast nad
wejściem do kościoła do lat 50-tych XX wieku stała figura św.
Rozali przypominająca wydarzenie z niewinną słyżącą.
Foto Widok fragmentu zabudowy mieszkalnej Brzozdowiec,wyk. przed 1939 r, Fototeka IS PAN
|